Sienniczanie w walce o niepodległość Polski

Czyn niepodległościowy Polaków to okres lat 1914 – 1920. Pierwsza wojna światowa stworzyła nareszcie, po ponad 100 latach warunki, dzięki którym realna stała się wizja utworzenia jakiejś polskiej państwowości.

Nasi zaborcy stanęli po przeciwnych stronach frontu. Różnica poglądów na sposoby wykorzystania tej sytuacji wśród polskich polityków spowodowała, najogólniej mówiąc, podział na dwie koncepcje sprowadzające się do stwierdzenia: stańmy z Niemcami i Austro-Węgrami przeciwko Rosji albo odwrotnie, wspólnie z Rosją walczmy przeciw państwom centralnym. Zaborcy oczywiście mamili Polaków mglistymi wizjami powojennej organizacji ziem polskich, chętnie natomiast widzieliby w swoich armiach polskiego żołnierza.

Ale… wyżej wymieniony okres poprzedzony był jednak nieefektowną, a ważną pracą konspiracyjną, uświadamiającą społeczeństwo, skierowaną na naszych ziemiach przeciw zapędom rusyfikacyjnym zaborcy. W naszym wypadku istotnym etapem na tej drodze były znane wydarzenia 1905 r. w Siennicy. Profesorowie Łukasz Janczak, Ignacy Brauliński, Józef Gierkiewicz – polscy nauczyciele w seminarium, to byli jedyni prawdziwi wychowawcy – patrioci. Funkcjonowała w rosyjskim seminarium nauczycielskim tajna biblioteka z zakazanymi przez zaborcę książkami, znana jest działalność tajnego koła samokształceniowego. W nekrologu zmarłego w kwietniu 1918 r. ks. Ł. Janczaka czytamy: „… każdy wychowanek, opuszczając seminarium, miał w sobie rozżarzoną iskierkę świadomości, że trzeba walczyć o wolność Polski i nie dać się zrusyfikować.” Ta świadomość zaprowadziła wielu sienniczan do udziału w organizacjach nauczycielskich mających na celu walkę o polską szkołę zwieńczoną udziałem w słynnym zjeździe nauczycieli w Pilaszkowie, od którego rozpoczyna się historia Związku Nauczycielstwa Polskiego.

I wojna światowa - udział sienniczan w  Legionach. Pod koniec sierpnia 1914 r. rozpoczęto werbunek do Legionów Polskich. Stanowiły oddzielną formację Armii Austriacko-Węgierskiej.Kilkunastu uczniów przerwało naukę po ewakuacji seminarium w 1915 r. i wstąpiło do Legionów. Wśród nich: Ludwik Strynkiewicz, Adolf Sarnecki, Leon Błaszczyński, Marcin Łukaszek. Niektórzy powrócili następnie do szkoły po tzw. kryzysie przysięgowym byli to: Ludwik Strynkiewicz, Franciszek Maguza, W. Wąsak, Brejnak i inni. Niektórzy jednak walczyli nadal jak np. R. Cudny, L. Cudny, W. Kaczmarczyk i inni.

- działalność sienniczan w POW. Polska Organizacja Wojskowa utworzona została w 1914 r. przez J. Piłsudskiego. Szacuje się, że przez POW przewinęło się około 30 tys. ludzi. Miało to następnie duże znaczenie dla powstającego w 1918 r. państwa polskiego. Szeregi wyszkolonych wojskowo członków POW stanowiły bowiem w dużej mierze o sile tworzonego Wojska Polskiego.

Kadra nauczycielska w Siennicy od 1916 r. bardzo sprzyjała ruchowi patriotycznemu w szkole i w okolicy. Dyr. Kazimierz Gnoiński, Antoni Królikowski, Władysław Krasiński, Alfons Erdman (aresztowany w 1917 r. przez Niemców). Antoni Kozłowski abs. 1921 r. wspomina, że przyczyną spontanicznego wstępowania do wojska było wychowawcze oddziaływanie szkoły, gdzie podkreślano humanizm, braterstwo i wrażliwość na problemy społeczne i potrzebę walki o niepodległość.

Największy autorytet w szkole miała nielegalnie działająca POW, na zbiórkach młodzież była uświadamiana, ćwiczono też sprawność fizyczną, zaznajamiano z bronią, organizowano nocne marsze, ćwiczono musztrę, a od rana uczniowie normalnie przystępowali do lekcji, (dzięki samopomocy koleżeńskiej uczniowie zawsze byli przygotowani do zajęć).

Komenda Miejscowa POW w Siennicy nosiła kryptonim „Sokół”, (albo „Sowa”) i była placówką II-go Obwodu Mińsko-Mazowieckiego I-go Warszawskiego Okręgu POW. Większość członków POW w powiecie to byli uczniowie siennickiego seminarium. Pierwszym komendantem POW w Siennicy był Antoni (lub Andrzej) Jackiewicz, abs. 1917, wstąpił do wojska i poległ w wojnie polsko-bolszewickiej), później komendantem miejscowym był Konstanty Zasłona abs. 1918 r. zasłużył on na oficjalną pochwałę przełożonych za „gorliwą i pełną trudów i poświęcenia pracę w celu utrzymania i rozwoju organizacji w powierzonej komendzie”.

W Siennicy organizowano uroczystości patriotyczne.

Siła POW w powiecie nie była wielka, nie było możliwe prowadzenie działań zaczepnych wobec armii niemieckiej. Funkcję zastępcy Komendanta Obwodu pełnił sienniczanin Tomasz Janiszewski abs. 1915 r. Po ogłoszeniu rozkazu mobilizacyjnego siennicki oddział POW pod dowództwem Władysława Kaczmarczyka włączył się do akcji rozbrajania Niemców. Zatrzymano w Siennicy przejeżdżający z Latowicza do Mińska oddział żołnierzy niemieckich i zabrano im broń. Pod koniec 1918 r. wysłano z obwodu mińskiego grupę 33 peowiaków, przede wszystkim uczniów seminarium, pod dowództwem sienniczanina Tomasza Janiszewskiego do Łukowa, gdyż tam pojawiły się duże oddziały niemieckie.

POW została rozwiązana 11 listopada 1918 r. Żołnierze POW w dużej części wstąpili do wojska.

Wojna polsko-bolszewicka 1019 - 1920. To jedno z najważniejszych wydarzeń naszej historii w XX w. A zwieńczeniem czynu niepodległościowego Polaków był tzw. „cud nad Wisłą”. Wojna rozpoczęła się w lutym 1919 r. Armia polska weszła do Kijowa, ale potem nastąpił odwrót aż do Warszawy. Wobec zbliżania się Armii Czerwonej do Warszawy, Sejm ustawą z dnia 1 lipca 1920 r. powołał Radę Obrony Państwa. Wśród jej członków znalazł się Jan Woźnicki, reprezentujący klub poselski PSL „Wyzwolenie”, a który ukończył seminarium w Siennicy w 1899 r. 3 lipca Naczelnik Państwa wezwał wszystkich zdolnych do noszenia broni, by wstępowali do nowo tworzonej Armii Ochotniczej.

Grupa uczniów z Siennicy wraz ze swym profesorami Antonim Królikowskim i Janem Janickim znalazła się w 205 pułku piechoty im. J. Kilińskiego. Pułk ten swoje boje toczył nad Narwią, w rejonie Nowogrodu i Ostrołęki. Szczególnie zacięte boje trwały w dniu 1 sierpnia 1920 roku pod Nowogrodem. Tu 1 sierpnia zginął Antoni Królikowski.

Sienniczanie – żołnierze spoczywają na wielu cmentarzach tej wojny, w Warszawie i miejscowościach podwarszawskich, nad Narwią i Wkrą i pod Nowogrodem. 120 uczniów seminarium siennickiego wzięło udział w wojnie 1919-1920. Oprócz prof.  Królikowskiego zginęło 9 ochotników - żołnierzy. Byli to: Stanisław Abramowski, Konstanty Balas-Wardzyński, Adolf Gogolewski, Bolesław Gójski, Antoni Jackiewicz, Stanisław Majszyk, Sabin Ryniewicz, Stanisław Świątek i Władysław Wąsowski. Wielu innych sienniczan było także uczestnikami tej wojny. W sierpniu 1920 r. zginął pod Radzyminem Dominik Rusiniak abs. z 1891 r. Wspomniany Jan Janicki był kilkakrotnie ranny. Uczestnikiem wojny był też np. znany w powiecie mińskim Władysław Konopski, absolwent z 1918 roku, członek POW i ochotnik 22 pułku piechoty odznaczony za udział w walkach Krzyżem POW oraz Medalem Niepodległości. Krzyże i Medale Niepodległości nadawane osobom które zasłużyły się czynnie dla niepodległości Polski w okresie przed wojną światową lub podczas jej trwania oraz w okresie walk orężnych polskich w latach 1918-1921 otrzymało wielu sienniczan m.in. Stanisław Wielgosek i Stanisław Abramowski, którzy przekazali stosowne dyplomy do naszego muzeum. Żołnierzem I Brygady Legionowej, a później uczestnikiem wojny był także profesor Franciszek Gliwicz.

Pamięć. Postawa sienniczan i ich wkład w dzieło odzyskania przez Polskę niepodległości, a szczególnie ich udział w końcowym okresie wojny polsko-bolszewickiej jest powodem do chluby i zobowiązuje nas do pamięci o ludziach tak zapisanych w dziejach siennickiej szkoły. Absolwenci, kadra pedagogiczna i cała społeczność uczniowska seminarium siennickiego zawsze otaczała pamięcią i oddawała hołd swoim kolegom. Portrety poległych umieszczano w honorowym miejscu poklasztornego budynku seminaryjnego, a następnie w nowym gmachu szkolnym.

Na I Zjeździe absolwentów w 1923 r. odsłonięto pamiątkową tablicę, upamiętniającą poległych, a w szkolnym ogrodzie umieszczono głaz poświęcony Antoniemu Królikowskiemu. Natomiast na kolejnym zjeździe, w 1933 roku, oddano hołd Stanisławie Kwiecińskiej, jednej z najbardziej zasłużonych działaczek niepodległościowych, która przez wiele lat była w Siennicy kierowniczką internatu. Pamiętano oczywiście także o ks. Janczaku pochowanym na przykościelnym cmentarzyku.

Pamiętajmy o Nich i my.